Lubię oglądać kabarety, więc często
gdy jakieś lecą w telewizji oglądam i śmieję się jak szalona, bo niektóre są
naprawdę trafne. Podziwiam ludzi, którzy mają takie pomysły
na skecze i cięte riposty w trakcie nagrywania programu. Trzeba mieć lotny umysł, żeby ot tak odpowiadać na zdania innych, zabawnie, inteligentnie i twórczo. Pamiętam, że w moim liceum był kabaret, niestety krótko. Robili świetne żarty, ich cały program pt. „Ameryka” ubawił i powalił na kolana wszystkich, którzy to oglądali.
na skecze i cięte riposty w trakcie nagrywania programu. Trzeba mieć lotny umysł, żeby ot tak odpowiadać na zdania innych, zabawnie, inteligentnie i twórczo. Pamiętam, że w moim liceum był kabaret, niestety krótko. Robili świetne żarty, ich cały program pt. „Ameryka” ubawił i powalił na kolana wszystkich, którzy to oglądali.
Niestety ich kariera skończyła się brutalnie przerwana przez nasza
przygłuchą dyrektorkę.
Mieli pasmo skeczów na rozpoczęcie roku, jeden, drugi,
trzeci, w czwartym który rozgrywał się w zamku czeskim chłopak zawołał „ahoj!”
Dyrektorka usłyszała coś innego, na co wypada nałożyć cenzurę, zbulwersowana
wstała ze swojego krzesła i w połowie skeczu kazała im kończyć, a wszystkim
innym wracać do klas. Potem dostało się każdemu w szkole – im że robią takie
rzeczy, chociaż byli niewinni, a każdemu innemu, że słucha i nie reaguje, tylko
na co? To tak samo jak ze skeczem jednego z kabaretów w tym roku, który parodiował papieża. Wiem, że
to papież, ważna osoba, ale widziałam ten skecz i szczerze mówiąc nie czułam
żeby obrażali ani jego, ani moją religię. Uśmiałam się z trafnych spostrzeżeń i
tyle. Trzeba mieć trochę dystansu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz